Ewunia Ż.– urodziła się 30.04.2008 r. w Szprotawie (województwo lubuskie). Przez pierwsze trzy miesiące dziecko rozwijało się prawidłowo, nie było żadnych oznak i objawów choroby. Po trzecim miesiącu życia Ewa nie przybierała na wadze, bardzo często płakała i nie mogła spać. Działo się to do momentu, gdy objawy te zaczęły być tak niepokojące, że rodzice postanowili pojechać na pogotowie. Lekarz dyżurujący, po dogłębnym wywiadzie i kontaktem z lekarzem miejscowym, stwierdził że dziecko cierpi na łamliwość kości. Informacja ta była jak wyrok, od którego nie ma odwołania. Życie całej rodziny przewróciło się do góry nogami. Mający 8-ro dzieci rodzice Ewuni nie mogli uwierzyć w to, że diagnoza jest tak bezlitosna. Dziecko całymi nocami nie spało, a lekarze miejscowi nie potrafili udzielić profesjonalnej porady, ani też skierować do odpowiednich specjalistów. Tak działo się do maja 2010 r., kiedy Pani Wioletta K. (SPD Patkub) przeczytała artykuł w miejscowej Gazecie Regionalnej opisujący tragedię Ewuni. Po kontakcie z redakcją ww. pisma, Pani Wioletta odwiedziła Ewę w jej rodzinnym domu. Wizyta ta odmieniła życie zarówno Ewuni i jej Rodziców, jak i Pani Wioletty.
W wieku 2 lat Ewunia wglądała jak kilkumiesięczne dziecko, miała wykrzywione nóżki, bardzo cierpi, gdyż złamania które ma na swoim koncie, a których jest blisko 30 dają o sobie znać przy każdej zmianie pogody. Dziecko ma również uszkodzony centralny układ nerwowy co powoduje, że rozwój psychomotoryczny jest opóźniony.
Dzięki aktywności Pani Wioletty, za pośrednictwem Stowarzyszenia Osób z Wrodzoną Łamliwością Kości, w sierpniu 2010r. Ewunia wyjechała na turnus rehabilitacyjny dla dzieci z takimi schorzeniami. Dzięki akcji ulotkowej w Żaganiu i Szprotawie (druk nieodpłatny), w ciągu 2 miesięcy udało się zebrać część funduszy na turnus (rozdano 3 tysiące ulotek). Dzięki tej akcji, dodatkowo rodzinie Ewuni pomogło wiele osób przekazując dary rzeczowe (wózki, ubranka, jedzenie, bony żywnościowe). Efektem działań Pani Wioletty było także pozyskanie części środków na dofinansowanie turnusu z PCPR oraz dofinansowanie zakupu specjalistycznego wózka spacerowego. Równocześnie zajęto się doborem diety dla osób z łamliwością kości. Ewunia zaczęła jeść odpowiednią żywność i to również przyczyniło się, że złamania zdarzają się rzadziej niż w przeszłości.
Pobyt Ewuni wraz z rodzicami na turnusie rehabilitacyjnym w Sarbinowie Pomorskim, skutkował nie tylko poprawą zdrowia dziewczynki, ale także wzmocnił wiedzę rodziców na temat rehabilitacji oraz bieżącej opieki nad ich chorym dzieckiem. Na turnusie rodzice nawiązali również kontakt z lekarzami specjalistami oraz lekarzami z Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie miejmy nadzieję Ewunia uzyska dalszą pomoc.
Po powrocie z ww. turnusu Ewunia ponownie stanęła na komisję lekarską, gdzie zweryfikowano jej stan zdrowia oraz uznano w orzeczeniu wrodzoną łamliwość kości, w tym potrzebę posiadania osobnego pokoju. W tym czasie Pani Wioletta pomogła rodzicom Ewuni znaleźć miejscowy ośrodek (oddalony od Szprotawy o 40 km), w którym dziewczynka mogłaby być na bieżąco rehabilitowana. Niestety, od września 2010 r. zaczęły się problemy infekcyjne, przeziębienie, angina, a na sam koniec niewydolność nerek. W październiku 2010 r. Ewunia trafiła do szpitala, gdzie stan jej zdrowia był bardzo poważny i zagrażał bezpośrednio życiu maleństwa. Dzięki Bogu i lekarzom, którzy w odpowiednim czasie udzielili fachowej pomocy dziecko przeżyło, wyzdrowiało i wróciło do domu. Po powrocie ze szpitala Ewa była cały czas pod szczególną kontrolą lekarzy. W listopadzie Ewa ponownie bardzo zachorowała. Przyczyną tego stanu były znów nerki, osłabienie organizmu i dalsze leczenie antybiotykami. W styczniu jej stan uległ zdecydowanej poprawie, co stanowić będzie podstawę do rozpoczęcia rehabilitacji.
Zdumiewające, że dzięki uporowi i determinacji jednego Anioła w osobie Pani Wioletty K., zaledwie w ciągu kilku miesięcy udało się pomóc Ewuni i jej rodzinie, która bezgranicznie kocha swoje maleństwo. Dzięki informacji o Ewuni w mediach, pojawiło się wiele osób chcących pomóc temu dziecku i tej rodzinie.
W planach na najbliższą przyszłość jest rozpoczęcie rehabilitacji bieżącej, wizyta w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie oraz uzyskanie przez rodzinę mieszkania komunalnego, które umożliwiłoby rodzinie normalne funkcjonowanie. Obecnie 10-cio osobowa rodzina mieszka w mieszkaniu dziadka o powierzchni, która nie przekracza 60 m2.
Mamy nadzieję, że wspólnymi siłami i dobrą modlitwą, uda się nam zrobić wiele dla maleńkiej Ewuni i jej rodziny. Wszystkich, którzy pragną pomóc Ewuni Ż., prosimy o wpłaty na konto SPD Patkub, z dopiskiem „Ewa Ż.”.