Paweł żył normalnym życiem nastolatka do sierpnia 2013 r. Zaczęła go boleć noga pod kolanem. Po konsultacji ortopedy, badaniu RTG Paweł został przekierowany do szpitala w Olsztynie. Tam wyniki badania tomografii komputerowej przyniosły najgorszą z możliwych wiadomość – to może być „rak”. Trzeba było założyć dreny do obydwu płuc, Paweł miał odmę. Z Olsztyna przekierowano Pawła do Kliniki Chirurgii Onkologicznej Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie. Po wykonaniu biopsji zdiagnozowano nowotwór złośliwy – mięsak kościopochodny kości piszczelowej z przerzutami do płuc.
Po wielu cyklach chemioterapii i zabiegu torakotomii płuc, z którego usunięto kilkanaście guzków, okazało się, że guz kości piszczelowej nie zareagował na leczenie, a wręcz powiększył się. Jedynym rozwiązaniem na pozbycie się intruza była amputacja prawej nogi w połowie uda. Po zabiegu Paweł przyjmuje kolejne cykle chemioterapii.
Aktualne życie Pawła i jego rodziny jest podporządkowane jego chorobie i walce o powrót do zdrowia. Paweł jest bardzo silną osobą i nigdy się nie poddaje, a jego rodzice razem z nim. Wierzą, że pokona chorobę i będzie mógł realizować swoje marzenia.
Priorytetem jest teraz zakup protezy dla Pawła, niestety koszt zakupu takiej protezy przekracza możliwości finansowe rodziny Pawła. Koszt zakupu takiej protezy waha się od 60 000 do 130 000 zł w zależności od stopnia jej zaawansowania. Dlatego też zwracamy się do Państwa z prośbą o finansowe wsparcie zakupu protezy dla Pawła!
Rodzinie Pawła nie jest łatwo. Pod koniec 2009 roku brat Pawła – Tomek jako pieszy został potrącony przez pijanego kierowcę, który na dodatek bez udzielenia jakiejkolwiek pomocy, zbiegł z miejsca wypadku. Mimo wielu zabiegów operacyjnych Tomek do dziś pozostaje w stanie ciężkim, bez kontaktu słowno-logicznego. Z niedowładem czterokończynowym, z przykurczami kończyn i padaczką pourazową. Wymaga stałej opieki, dalszego leczenia i rehabilitacji.
Niestety, po długiej chorobie, w grudniu 2015 r. Paweł odszedł… Rodzicom i Rodzinie Pawła składamy najszczersze wyrazy współczucia…